Żydowski Poznań

Grupa interesuje się w projekcie pustymi miejscami żydowskiego Poznania, a zatem przestrzeni leżących w pobliżu szkoły.

Podczas zajęć inspiracyjnych spotkaliśmy się z Karoliną Jeske, graficzką, współtwórczynią książki „Puste miejsce przy stole”. Najpierw ołówkiem rysowaliśmy naszą przestrzeń prywatną. Później nasze kartki powędrowały do koleżanek/kolegi i ci wymazywali z nich wybrane przez siebie elementy. Rozmawialiśmy o pustce i tym, jak ją wypełniać. Na kolejnych zajęciach ze starych fotografii Poznania wycięliśmy górujący nad miastem budynek synagogi przy ulicy Wronieckiej, która w 1939 roku została zbezczeszczona, zamieniona na pływalnię dla żołnierzy Wehrmachtu. Tę funkcję pełniła jeszcze kilka lat temu. Dziś budynek jest wrakiem w tkance miasta. Poznajemy jego historię.

Podczas tych zajęć pojawiły się głosy:

  • Poznań bez budynku byłej synagogi byłby pusty, a z nią zabrana zostałaby pamięć pokoleń, które do niej przynależały. Poznań bez synagogi? Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, gdzie się ona znajduje, ale czuję, że dla wielu osób jest ważna. Ale kiedy wycięłam ją ze zdjęcia, Poznań zaczął wyglądać pusto i nieprzyjemnie. Synagoga otulała to zdjęcie i wypełniała je.
  • Miejsce po synagodze wygląda jak czarna dziura, a Poznań bez spłaszczył się.
  • Kiedy wycinałam budynek synagogi, zdawało mi się, że wycinam cenną rzecz tego miasta. Co musi ona czuć, jej mury?
  • Zdjęcie bez synagogi to jak tancerz bez rąk.
  • Poznań bez synagogi to miasto z widoczną wyrwą, obszerną i pustą. To znak historii. Nie można burzyć wszystkiego, co stare i zniszczone.
  • Poznań bez synagogi nie wygląda już niezwykle. Wszystkie budynki stały się do siebie podobne.
  • Nigdy wcześniej nie widziałam tego budynku, nie miałam z nim styczności. Ale wiem, że dla niektórych miejsce to jest wyjątkowe. Na pewno kryje wiele wspomnień i historii.
  • Bez synagogi Poznań wygląda inaczej. Zostaje po niej puste miejsce, które sprawia, że zadajemy sobie pytanie: „Jak uzupełnić tę lukę?”.
  • Wszystkie budynki w mieście są ważne, wiążą się z nimi wspomnienia. Może poznała się tam jakaś para? Może ktoś modlił się tam po stracie kogoś bliskiego? Zapewne...
  • To miejsce bez synagogi jest puste i samotne. Dawała piękno i tajemniczość.

Rozmawiamy też z p. Zbigniewem Pakułą z „Miasteczka Poznań”. Będziemy tańczyć i nagrywać film podczas odsłonięcia zaułku im. Salomona Latza przy dawnym, żydowskim domu dla starców. W szkole zorganizujemy zaś wystawę poświęconą innemu ważnemu poznaniakowi i ważnemu wątkowi żydowskiemu w jego życiu – Franciszkowi Raszei.

Wpis powstał na podstawie relacji ze szkoły/instytucji.